Czy twoja córka jest przerażona twoją nową fryzurą i odmawia pokazywania się z tobą publicznie? Czy wzdryga się, gdy się śmiejesz, i błaga, żebyś była ciszej? Czy twoja córka wspaniałomyślnie mianowała się twoim nowym, niezastąpionym doradcą, który podpowiada ci przy wszystkich możliwych okazjach, co, jak i kiedy robić? Być może udaje ci się nie zapominać o tym, że córka obserwuje cię po to, by ustalić, co chciałaby naśladować. Tyle że ty w głębi serca nie możesz wyzbyć się poczucia, że nie zostawia na tobie suchej nitki. Prawdą jest również to, że czasem dziewczęta prowokują kłótnie nie po to, by sprecyzować swoje przekonania, lecz jedynie w celu rozładowania frustracji i złości na najłatwiej dostępnym i cenionym obiekcie, czyli własnej matce. W okresie nasilonej burzy emocjonalnej i słabej kontroli nad impulsami nastolatki wykazują tendencje do robienia z matek kozłów ofiarnych, winnych wszystkim niepowodzeniom w ich życiu. Również z tego powodu matki często twierdzą, że wciąż robią uniki, by nie dosięgły ich sarkazm, arogancja, złośliwość, zniewagi, oskarżenia i ciskane przedmioty. Czy można się dziwić, że te codzienne potyczki bierze się „do siebie”?