Przemoc rodzi przemoc, tak występuje tendencja do powielania wybuchowych, niekontrolowanych sposobów podejścia do sytuacji konfliktowych. Zalicza się do nich agresję słowną, która może wpływać niszcząco na sferę emocjonalną. Czterdziestoletnia Glenna, matka wkraczającej w wiek dojrzewania dziewczynki, z trwogą myśli o powtórzeniu wzorca, którego nauczyła się w domu rodzinnym. „Słowa matki było dużo gorsze od klapsa” – wspomina. „Nienawidziłam słuchać, jaka to jestem do niczego, jak to nigdy niczego nie osiągnę. Zawsze, kiedy się kłóciłyśmy, czułam się jak kompletne zero”. Najbardziej ekstremalne, przerażające formy domowych konfliktów – przemoc w rodzinie, znęcanie się nad małżonkiem, wykorzystywanie seksualne, rękoczyny – odciskają niezatarte piętno na kobietach i kształtują z kolei reakcje wobec własnych córek. Komunikat brzmi: unikaj konfliktu; konflikt ma katastrofalne skutki. I tak, mimo że gniew i wrogość są absolutnie normalnymi uczuciami, równie powszechnymi jak radość czy zdziwienie, matki często lękają się tych silnych negatywnych emocji. Jeśli jednak zabronisz konstruktywnego ich wyrażania, ograniczasz możliwość indywidualnego rozwoju oraz pogłębienia i wzbogacenia relacji z własną córką.