„TROSZCZ SIĘ O SIEBIE”

Jeśli twoja córka nie widzi, jak w relacjach z innymi ludźmi aktywnie chronisz własną osobę, twoja zachęta, by ona to czyniła, trafi w próżnię. Po serii nieudanych, toksycznych związków z mężczyznami dwudziestoletnia studentka Anessa szukała pomocy w terapii, chcąc stać się bardziej asertywną. Poszukiwała konkretnych sposobów mówienia „nie” swojemu aktualnemu chłopakowi
magicznego zwrotu bądź zaklęcia, które pozwoli jej wykręcić się od spełniania jego żądań, czy to natury seksualnej, czy innych. Początkowo Anessa nie zdawała sobie sprawy, że powiela wyniesiony z domu wzorzec postępowania wobec mężczyzn. Poproszona o opisanie życia rodzinnego, odparła: „Moja mama jest niewolnicą ojca. Robi wszystko, co on jej każe. Mimo że tak samo jak on pracuje na pełnym etacie, wyjdzie z domu nawet wieczorem, żeby mu kupić wodę sodową, jeśli on tego zażąda”. Anessa nie oczekiwała od młodych mężczyzn równego traktowania, cenienia jej opinii lub spełniania jej życzeń. Gdy mówiła: „Po prostu trzeba to znosić; tak już jest”, jej głos przywoływał widmo minionych czasów. Dziewczyny nie chcą, by ich matki były pasywne, skazane na znęcanie się psychiczne bądź wykorzystywanie fizyczne. Zamiast tego pragną, by walczyły z taką niesprawiedliwością, zajęły jasne stanowisko i broniły swoich praw. Manifestowanie umiejętności troszczenia się o siebie jest ważniejsze od wszelkich słów, które miałyby pomóc córce chronić własną osobę w relacjach z innymi.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *