Przykładem na to, jak ludzie o silnie przeciwstawnych przekonaniach mogą dojść do kompromisu, są pewne wydarzenia z roku 1986. Zwolennicy ochrony środowiska postulowali wprowadzenie surowszych regulacji prawnych, które zmusiłyby producentów pestycydów i innych środków chemicznych do zadbania o to, aby były bezpieczniejsze w użyciu. Ekologom chodziło o wprowadzenie surowszych procedur, w ramach których testowane byłyby możliwe zagrożenia dla ludzi i otoczenia. Według producentów badania takie trwałyby wiele lat i kosztowałyby zbyt wiele. Spełnienie żądań ekologów pozostawiłoby zatem zbyt mało czasu na sprzedaż produktów w czasie ochrony patentowej dotyczącej nowych środków chemicznych (wynosi 17 lat). Producenci twierdzili, że nie byliby w stanie w tym czasie odzyskać pieniędzy wydanych na badania i testy.