Grzybek tybetański skutki uboczne

Jak większość matek nastoletnich (lub prawie nastoletnich) dziewcząt, pewnie zachodzisz w głowę, jak to się stało, że relacje z córką nagle tak bardzo się skomplikowały. Jakim cudem najprostsze, najbardziej prozaiczne sytuacje zaczęły wywoływać tak duże emocje? Kędy ty i twoja córka przestałyście patrzeć na świat przez ten sam obiektyw? I, co najistotniejsze, gdzie się podziała twoja rozkoszna, miła „córunia”? Być może we wczesnym dzieciństwie córki słyszałaś ostrzeżenia: „Poczekaj, aż wejdzie w okres dorastania” albo „Naciesz się nią, póki możesz”. Uprzedzano cię, że wasze relacje zaczną się rozluźniać, a może nawet rwać mniej więcej w czasie, gdy sprawisz córce pierwszy sportowy biustonosz. Ale dojrzewanie wydawało się wówczas odległe o całe wieki. Poza tym wam coś takiego nie mogło się przydarzyć. Rozwinęła się między wami bliska więź, taka, jaką zawsze pragnęłaś mieć z własną matką. Pielęgnowałaś zwyczaj porannego przytulania w łóżku, wspólnych wygłupów; hołubiłaś cenne rysunki oraz płynące prosto z serca wiersze, którymi cię obdarowywała.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *