Co mogło wzbudzić w córce chęć skonsultowania się z terapeutą

Przedstawiła córkę jako pogodną, zrównoważoną dziewczynę, która nigdy nie sprawiała rodzicom problemów. Ponieważ Kirsten była spokojniejsza i mniej zadziorna od siostry, Elizabeth wydawało się, że młodszej córce łatwiej iść przez życie. Opisywała ich relacje jako zupełnie dobre. Prawdę mówiąc, Elizabeth ujawniła jakieś emocje jedynie w chwili, gdy mówiła o powodach, dla których Kirsten mogła zażyczyć sobie rozmowy z terapeutą. „Sądziłam, że czuje, iż może przyjść do mnie z każdym problemem i porozmawiać o wszystkim” – powiedziała drżącym głosem kobieta. „Zupełnie nie rozumiem, czym się w tej chwili gryzie. Dopiero co zaczęła nabierać ładnych kształtów, fest urodziwa, inteligentna, doskonale radzi sobie w sporcie i ma mnóstwo przyjaciół”. Zapytana, co dzieje się w ich życiu, Elizabeth wydawała się skonsternowana. „Nic nie przychodzi mi do głowy” – odparła. „Wszystko jest w porządku”. Nie mówiła jak kobieta, która coś zataja; była autentycznie zbita z tropu. Nie wiedziała, o czym jeszcze należałoby opowiedzieć. Tworzyli z mężem udane małżeństwo. Wszyscy w rodzinie byli zdrowi. Elizabeth sprawiały przyjemność kontakty z własną matką, z którą spotykała się na lunchu raz w tygodniu. Uważała, że jeśli chodzi o najważniejsze rzeczy w życiu, Kirsten powinna być zadowolona. Nie ma chłopaka, ale ten fakt nie martwi żadnej z nich. Dlaczego więc córka domaga się terapii?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *