Co roku twojej córce przypomina się od nowa o zagrożeniach związanych z używaniem narkotyków i piciem alkoholu. Chyba nie ma na tym świecie nastolatki, której by nie radzono: „Po prostu odmów”. A jednak nigdy dotąd dostęp do niedozwolonych środków nie był łatwiejszy. Według badań przeprowadzonych przez magazyn „Time” w 1996 roku 68 procent nastolatków może zdobyć marihuanę w ciągu jednego dnia, 62 procent ma znajomych, którzy ją zażywają, a 52 procent było nagabywanych do jej kupna. Wspomniany wcześniej sondaż z 1997 roku wykazał, że połowa wyróżniających się studentów pije, a 10 procent prowadziło samochód po wypiciu alkoholu. Twojej córki prawdopodobnie nie dziwi fakt, że w szkołach podstawowych i gimnazjach krążą narkotyki, i obaliłaby pogląd, że eksperymenty z narkotykami ograniczają się do młodzieży z „miasta” lub „trudnej”. Przywykła do widoku rówieśników, być może także własnych przyjaciół, przyjeżdżających do szkoły „na haju” albo „naćpanych”. Nie tylko akceptuje fakt, że jej ró-
wieśnicy piją i zażywają narkotyki, lecz również orientuje się dokładnie, kto co bierze.
Nie oznacza to jednak wcale, że córka byłaby skłonna podzielić się z tobą tą wiedzą. W rzeczywistości wolałaby tego uniknąć. Ten temat może spędzać ci sen z powiek, ale twoja córka prawdopodobnie jest spokojna. „Od października non stop drzemy z mamą koty” – relacjonuje szesnastoletnia Margie. „Przeczytała w gazecie, że mojego kolegę z klasy aresztowano za posiadanie marihuany. No i teraz za każdym razem, gdy jestem zaproszona na imprezę, mama świruje, że będą dragi. To idiotyczne. Wiem, jak mam się sprawować. Wiem, co robię”.